Dziś (1 lipca) po dobie w morzu i oddaniu hołdu Neptunowi, przemoknięci do suchej nitki docieramy do Maloy. Miejscowość ta jest jednym z ważniejszych portów rybackich w regionie. Mamy nadzieję zregenerować siły, zwiedzić zabytkowe fortyfikacje i podziwiać widoki z góry nieopodal portu, a rano wyruszyć w dalszą podróż. Na obiad będzie zupa rybna z świeżych złowionych ryb przez kapitana Mietka Jakubowskiego.
Michał