Rejs

Żeglarska pogoda z kursem na Kłajpedę

Kłajpeda – miasto na wybrzeżu Morza Bałtyckiego nad Zalewem Kurońskim. Jest to jedyny morski port tego kraju.

Niedziela(7 lipca)odpłynęliśmy z Górek Zachodnich o 12.00. Cała załoga zadowolona i uśmiechnięta. Rozpoczynamy nasz etap wyprawy „Nieznane lądy Bałtyku kurs na Północy Wschód czyli przez kraje Bałtyckie”. Wyszliśmy z portu od razu stawiając żagle. Genuai grot na dwa refy. Po krótkim przebiegu zrzucamy grota, jest zbyteczny. Na samym foku pędzimy 6 knt kołysząc się góra, dół. Piękna żeglarska pogoda do czasu.. .Duża fala dopada nas za Helem. To efekt szalejącego sztormu, który trwa od kilku dni. Chociaż wiatr słabł kierunek fali wciąż ten sam. Załoga wpada w objęcia Neptuna, cóż za przypadłość. Modyfikuje wachtytak, żeby po dwie przytomne osoby zawsze były na deku. O świcie wiatr i zafalowanie osłabły. Ach ten wschód słońca na morzu, warto dla takich chwil żeglować. Niektóre buzie promienieją, cześć załogi wraca do życia. Litwa przywitała nas jednak kolejną zmianą pogody „prawdziwie żeglarskiej”. Morze znowu pokazuje swój pazur a nas wita litewska straż graniczna. Jeszcze tylko długi kanał portowy i magiczny most mariny Old Castle. Krótka wizyta u bosmanai po kilku minutach „parkujemy” jacht. Nad naszymi głowami chmury czarne jak sadza. Zaczęło padać, aż w końcu dopada nas prawdziwa ulewa. Jest godzina 14.00 mokrzy i zmęczeni idziemy spać. Budzimy się wieczorem jak to w porcie integracja na jachcie, jutro zwiedzanie. 

ps Neptun nas nie oszczędził dlatego fotek brak. Nadrobimy na kolejnych etapach.

Justyna

udostępnij wpis