Dziś (27 czerwca) po całonocnej żegludze płynęliśmy… cały dzień. Pogoda nam dopisała – świeciło pełne słońce i wiał wiatr w żagle. Po drodze mieliśmy akcję „czapka za burtą”. Cała załoga zmobilizowała się, żeby wyłowić stylową basebollówkę Grzegorza. Wieczorem zacumowaliśmy w klimatycznym, małym porcie w Kleppholmen, gdzie w końcu znaleźliśmy czas na chillout w specjalnej nadmorskiej altanie.
Klaudyna