Majówka pod Żaglami 2024 za nami
Majówka pod Żaglami 2024 i Fiku Miku po Bałtyku, 7. edycja, to wyjątkowe wydarzenia w naszym żeglarskim kalendarzu. Od lat próbowaliśmy dotrzeć na Bornholm podczas majówki. Neptun zawsze stawał na drodze, zmieniając nasze plany aż do 27 kwietnia 2024 rok
Oddajemy cumy ruszamy do Allinge
Żeglarska majówka 2024 – Dokładnie o godzinie 15:00, 27 kwietnia, zbieramy się w Marinie Cesarskiej, Gdańsk, ulica Dokowa. Tego roku jednak, niezależnie od naszej winy, panuje lekki chaos. Jeden z jachtów utknął w serwisie, więc trzeba było zorganizować dodatkową logistykę, aby przyspieszyć jego odbiór. W ten sposób, po zakupach, jesteśmy gotowi odebrać jachty. Tradycyjnie, przygotowania obejmują wyżywienie, ształowanie, szkolenie, omówienie trasy i najważniejszy czynnik, czyli prognoza pogody. Punkt po punkcie z listy znikają kolejne etapy przygotowań. Po chwili, o godzinie 20:00, 27 kwietnia, oddajemy cumy do Allinge. Tak zdecydowały warunki pogodowe na najbliższe dni, że zaczynamy nie od Karslklony, lecz od Allinge.
Żeglarska majówka 2024 - Pod pełnymi żaglami
Żeglarska majówka 2024 – Zaraz po wyjściu z portu Gdańsk dostajemy wschodni wiatr. Stawiamy żagle i ruszamy w kierunku Cypla Helskiego. Mijamy go lewą burta aż do Rozewia. Za Rozewiem już w bagsztagu obieramy kurs prosto na Allinge. Warunki idealne: wiatr z bagsztagu, niebo pełne gwiazd, prędkość jachtu od 6 do 7 węzłów. Po prostu wymarzona pogoda. Tuż przed samym Allinge dostajemy zachodni wiatr i niestety trzeba było odpalić katarynę, na szczęście tylko na 2 mile morskie. I tak 29 kwietnia o godzinie 04:00 po 29 godzinach żeglugi cumujemy w Allinge, jacht za jachtem. Chwila odpoczynku i snu sprawia że po śniadaniu wspólnie rozpoczynamy eksplarację okolicy Allinge
Żeglarska majówka 2024 – Trasa naszej wycieczki liczyła około 5 km. Na początek ruszyliśmy na drugą stronę wyspy do Hammershus, aby odwiedzić zamek. Po drodze, na pięknych łąkach pasły się krowy, co dodawało kolorytu Bornholmu. Przeszliśmy przez kamieniołomy i las, aż dotarliśmy do Allinge. Pogoda była wymarzona. Wieczorem, tradycyjnie, szanty na jachtach. Allinge o tej porze roku jest puste, ale za to bardzo malownicze.
Majówka pod Żaglami 2024 - Karsklona
Żeglarska majówka 2024 – Jak to bywa w życiu żeglarzy, trzeba się dostosować do pogody, która sprawiła nam mały psikus. Ze względu na dość silny wschodni wiatr, który po godzinie 12:00, 30 kwietnia, zmienił plany wycieczki, ruszamy o godzinie 07:00 w totalnej ciszy w kierunku Karsklony. Za cieniem wyspy dostajemy południowy wiatr, który przez kilka godzin ułatwił nam żeglugę, aż do godziny 12:00, kiedy zaczęły się mocniejsze podmuchy. Po 14:00 wiatr zaczął obracać się na północno-wschodni, ale na szczęście byliśmy już blisko podejścia do toru wodnego na Karsklonę. Pogoda niestety, choć bardzo słoneczna i ciepła jak na tę porę roku, zaczęła robić nam psikusa. Późnym popołudniem wiało już do 40 węzłów, ale my już bezpiecznie staliśmy w marinie Stadsmarina, gdzie czekała na nas sauna.. Trasa na odcinku Allinge Karsklona zajęła nam 12 godzin, żeglugi pod pełnymi żaglami w tym 2 h na katarynie. Ten etap zebrał hołd dla Neptuna.
Z Karsklony na Hel
Żeglarska majówka 2024 – W tym momencie już wiedzieliśmy, że nasz pobyt w Karsklonie zostanie skrócony do godziny 13:00, 1 maja 2024 roku. Jednak po odpoczynku w saunie, tradycyjnie, wspólna integracja trwała do późnych godzin. Wiatr dmuchał i gwizdał, kołysał nasze jachty. Rankiem śniadanie i wędrówka po Karsklonie, oraz wizyta w Muzeum Morskim. Krótko, ale intensywnie. Wykorzystując okno pogodowe z korzystnym wiatrem z kierunku północno-wschodniego do wschodniego, w porywach do 35 węzłów, zarefowani ruszamy na Hel. Tak do 22:00 mija nam żeglugą z prędkością do 8,5 węzłów, aż po godzinie 22:30 wiatr traci na swej mocy i stabilizuje się w porywach do 25 węzłów, z tendencją słabnącą do 15 węzłów. Około 24:00 uwalniamy grota w całości, morze się uspokoiło, wiatr ustabilizował się, żeglugą stała się przyjemna. Niebo pełne gwiazd zachwycało każdego na pokładzie, kto wybierał się na wachtę, nie wspominając o wschodzie księżyca czy wschodzie słońca. To są chwile, kiedy czujesz się naprawdę wolny i dostrzegasz piękno otaczającej Cię natury. Po 30 godzinach żeglugi, o godzinie 17:00, cumujemy w pełnym słońcu w Marinie Hel. Niektóre jachty biorące udział w majówce dotarły tuż po 19:00.
W porcie Hel
Żeglarska majówka 2024 – Hel rankiem przywitał nas super letnia pogodą . Pogoda zachęcała aby zwiedzić Cypel Helski. Wędrując po zakątkach Cypla Helskiego docieramy na plaże gdzie spędzamy resztę dnia. Na głównym deptaku bardzo tłoczno. Do restauracji bardzo długie kolejki. Nawet aby zjeść zapieksa czy kebaba trzeba było swoje odstać. A co będzie w sezonie? Wszak to dopiero krótka majówka jeszcze bez turystów którzy wybrali się na dłużej. Po dniu spędzonym na Helu wieczorną porą udajemy się wszyscy do Kapitana Morgana. w sumie nie wiem dlaczego ale wszystkich tam ciągnie. Kapitan Morgan już od wielu lat nas nie mieści a jednak jakoś wciąż się tam mieścimy. Nasi załoganci mieli okazję pograć na gitarze i pośpiewać wokalnie. Co roku w naszej grupie żeglarzy znajdzie się kilka osób o artystycznej duszy i tym razem też tak było. Resztę wieczoru spędziliśmy na jachtach w swoim towarzystwie.Po dwóch dniach postoju 3 maja o godzinie 07.00 opuszczamy port Hel kierując się do Mariny Cesarskiej w Gdańsku.
Żeglarska majówka 2024 za nami
Żeglarska majówka 2024 – Po siedmiu dniach żeglugi docieramy 3 maja o godzinie 10:00 do Mariny Cesarskiej, gdzie nas wita załoga Tetrasa i Lippi. Wypłynęli z Helu już o godzinie 04:00, gdyż niektórzy załoganci spieszyli się na pociąg, a inni chcieli wcześniej wrócić do domu, co im się nie udało. Taka to przypadłość żeglarstwa: planujesz coś, a jednak czekasz na kogoś. W miłej atmosferze zjedliśmy śniadanie, ostatnia kąpiel po podróży, zdanie jachtów i bardzo długie pożegnania, które trwały aż do godziny 16:00. Przed nami długi powrót do domu, wracamy zmęczeni, ale za to z pełnią pozytywnej energii.
Żeglarska majówka 2024 podsumowanie
Żeglarska majówka 2024 – W tym roku wystarczyło trzy dni urlopu, aby przez siedem dni cieszyć się żaglami. Podobnie będzie w roku 2025. W Fiku Miku Po Bałtyku 2024, 7. edycja, wzięło udział pięć jachtów i 48 załogantów. Przebyliśmy 450 Nm, niektóre jachty więcej. Spędziliśmy 77 godzin na morzu. Zrealizowaliśmy cały plan rejsu. Pogoda dopisała w 100%. Nie spadła ani kropla deszczu.
Chcemy wszystkim podziękować za udział w Żeglarskiej Majówce – Fiku Miku Po Bałtyku, 7. edycja. W tym miejscu pragniemy was zaprosić na kolejną Żeglarską majówkę 2025 – Fiku Miku po Bałtyku, 8. edycja, w której weźmie udział już sześć jachtów, a nasza trasa poprowadzi dookoła Olandii, gdzie odwiedzimy trzy porty. A więc: trzy dni urlopu, siedem dni żeglugi.
Dziękujemy i Zapraszamy na nasze rejsy w ramach Fundacji 4 Kontynenty.
Mariusz Noworól